piątek, 1 lutego 2013

Imieniny M.

To był dzień typu: minimum ograniczeń/maximum przyjemności.

Po napisaniu ostatniego w tym semestrze zaliczenia nareszcie można było odetchnąć z ulgą.
W dodatku tego dnia imieniny obchodzi Maciej, a więc obydwie te okazje trzeba było godnie uczcić :D

Postanowiliśmy zatem wybrać się do kina!
Wcześniej jednak solenizant otrzymał ode mnie małą niebieską torebeczkę z prezentem, a dokładnie z dwoma. Jednym z nich była wykonana przeze mnie własnoręcznie bransoletka:

Hand Made from Heart

Jak dało się to już tutaj zauważyć do robótek ręcznych wymagających precyzji mam skłonność i talent, jednak w dziedzinie bransoletek handmade był to mój debiut.
Zainspirowana pomysłami w stylu DIY, których mnóstwo znaleźć można w internecie, postanowiłam spróbować swoich sił i wykazać się inwencją twórczą. Oto na zdjęciu dwa pierwsze owoce mojej pracy. Maciejowi spodobała się ta po lewej i szybko się do siebie "przywiązali" ;)


www.impassionedcinema.comlook-wachowskis-epic-cloud-atlas-trailer


W kinie byliśmy na Atlasie Chmur. Trzeba przyznać, że to film nieźle zakręcony, ciekawy przez wielorakość stylów i przedstawianych historii, które mimo iż odległe od siebie w czasie i pozornie niezwiązane, wspólnie udowodniają, że każdy czyn ma swoje konsekwencje, czasem w odległej przyszłości, w innym wcieleniu...
Jednak na film ten warto było iść do kina przede wszystkim ze względu na kreacje! Kilku aktorów wcielając się w kilkanaście ról, dzięki mistrzowskim charakteryzacjom, prowadzi z widzem swego rodzaju grę w "zgadnij kim jestem w tej epoce?", przez co napisy końcowe stają się najbardziej zaskakującą częścią filmu ;)

P.S.
W kinie nie byliśmy dawno, to też mając w końcu taką okazję rzuciliśmy się wręcz na wszelkie jego dobrodziejstwa i niczym dzieci zajadaliśmy popcorn na przemian z samodzielnie dobranymi wcześniej cukierkami Candy King a wszystko to zapijaliśmy coca-colą. Jak dzieci. Przeurrroczo =D



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz