piątek, 25 października 2013

Kraków, Kawa i Książka

Październik chyba już zawsze będzie mi się kojarzył z powakacyjnymi powrotami do Krakowa. A Kraków jesienią wygląda najpiękniej. Dziś przed południem w końcu miałam czas i okazję spokojnie go doświadczać: obserwować, czytać, odkrywać i smakować. A smakował tego dnia babeczką bezglutenową i białą kawą :)









Śniadanie w Krakowie

Czekając na spotkanie wstąpiłam do Shake&Bake nieopodal Teatru Bagatela.
Miejsce na pierwszy rzut oka wyglądało bardzo przytulnie. Książki i czasopisma do poczytania, pufy dla wygodnych i drewniane meble dla tradycjonalistów ;) Zniechęciły mnie tylko dosyć wysokie (krakowskie) ceny shaków wypisane na wielkim ściennym menu. Skutecznie za to skusiła mnie babeczka bezglutenowa - to wszak coraz częściej, ale wciąż jeszcze rzadko spotykana propozycja. Więc zostałam :)




Babeczka bezglutenowa na słono - z kolorowymi papryczkami i serkiem feta. Upieczona na spodzie gryczanym. Cena jeszcze do przyjęcia 9 zł.




Spora filiżanka kawy była za to w promocyjnej, przedpołudniowej cenie 3,50 zł




Shake&Bake - polecam!



Książki, książki, książki i jeszcze raz Kultura

Motywem przewodnim tego weekendu niezaprzeczalnie są książki.
W Shake&Bake poczytałam sobie o trwających właśnie 17-ych Targach Książki, na które się jutro wybieram - to już tradycja!
Następnie wybrałam się do Biblioteki 
Wojewódzkiej poszukać kilku książek. Tych pożądanych niestety nie było, ale przy okazji wstąpiłam do Małopolskiego Ogrodu Sztuki. Jeśli ktoś chce zakosztować nieco kultury i sztuki w Krakowie - to miejsce zdecydowanie jest do tego stworzone :)



Idąc głównymi ulicami Krakowa jest się zwykle zasypywanym mnóstwem ulotek. Tak w moje ręce trafiło "Zaproszenie do najpiękniejszej księgarni" - ulotka reklamująca księgarnię Matras. A na ulotce informacja: Przyjdź do przepięknej i najstarszej księgarni w Europie (istniejącej od 1610 roku) a otrzymasz 30% rabatu (oferta ważna do 27.10.13). Więc poszłam. I jak nie trudno się domyślić, kupiłam książkę :)



Spacerując przez Krakowski rynek trudno wprost nie wejść w kulturę. 
W Kulturę przez duże K. 
Naprawdę duże!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz