Tradycyjnie na koniec roku podsumowuję miniony czas i myślę, co chciałabym osiągnąć w najbliższym roku. A co jeśli nie zrealizuję tego w ciągu kolejnych 365 dni?! Przecież nie to jest najważniejsze. Ważne, żeby wyznaczyć kierunek, skupić energię na konkretach. A jeszcze ważniejsze, żeby świadomie odrzucić to, co nie jest środkiem do osiągnięcia celu, co rozprasza, odwraca uwagę i przeszkadza w realizacji zadań! Zatem moje cele na 2015 rok to...
Cele na 2015 rok:
- Rozwinąć swoje kwalifikacje, doświadczenie zawodowe i wiedzę w kierunku Medycyny Naturalnej
- Poszerzyć swoje umiejętności w zakresie masażu
- Zamieszkać w Krakowie (i urządzić tam sobie mieszkanko)
- Załatwić sprawy związane ze Ślubem w 2016 roku
- Rozwinąć Bloga Holistycznie
- Odświeżyć swoje Prawo Jazdy i przypomnieć sobie jak się prowadzi samochód
- Regularnie pływać i ćwiczyć przynajmniej 3 razy na tydz.
- Zorganizować systematyczny Power Walk dla zainteresowanych
- Stworzyć przynajmniej jedną kartkę okazjonalną na miesiąc
- Dokończyć obraz dla M.
- Przeczytać przynajmniej 4 książki z Listy książek do przeczytania
- Przejść zupełnie na "Czyste Jedzenie" (Clean eating)
- Rozbudować strukturę w FM Group
- Zapisać się do szkoły językowej
- Wyrehabilitować do końca swój kręgosłup
- Przejść Beskid Żywiecki
- Obudzić się w Dolinie Pięciu Stawów
Nr. 7 - uwielbiam basen i też mam zamiar częściej tam chodzić! :) Życzę powodzenia w spełnianiu marzeń :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również życzę powodzenia w Twoich planach na ten rok, bo widziałam na blogu, że ambitne wyzwania przed sobą stawiasz! :)
OdpowiedzUsuńA co do basenu, to ja zawsze sobie powtarzam, że jak kiedyś powiem, że "nie chce mi się" iść na basen i nie pójdę, to będzie oznaczało, że jestem już stara :P
Jak na razie zawsze działa ;)