Wprawdzie wokół wciąż biało a sceneria ciągle zimowa, ale w Niedziele Palmową kolorów i kwiatów(suszonych) nie brakowało. Słońce napawało optymizmem i dodawało energii aż do zachodu więc trzeba to było wykorzystać:
Pamiątkowe zdjęcie z tradycyjną palemką pod kościołem na Zarabiu - w naturalnym oświetleniu :)
Następnie basen i poobiedni spacer, lody owocowe i odwiedziny u znajomych. Po prostu cudowna, beztroska niedziela z M.
I tylko jakoś na naukę PNF-u zabrakło nam energii... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz