Z tych dwóch pierwszych miesięcy roku zapamiętać chcę:
- Tapenadę - pastę z oliwek do której zrobienia zainspirowała mnie ta, którą miałam okazję spróbować podczas Sylwestra. Niecodzienny smak :)
- Piękny zimowy zachód słońca widziany z okna mojego pokoju - a śnieg, jak do tej pory, krótko leżał tej zimy.
- Wspólny wypad na łyżwy ze znajomymi z AWFu - co roku choć raz jesteśmy na łyżwach, tym razem na innym lodowisku - Lodowisko ORIGO (ul. F. Eisenberga 2)
- Kartkę Walentynkową, którą zrobiłam dla M. i tą, którą M. zrobił dla mnie. Tak, on, facet z krwi i kości, zrobił dla mnie kartkę, sam <3 <3 <3 (nie wiem czemu nie zrobiłam jej zdjęcia).
- Gorące Walentynki na gorących źródłach w Białce Tatrzańskiej. W doborowym towarzystwie Marka i Kasi. No i M. oczywiście :*
- Remont ul. Mogilskiej i al. Jana Pawła II w Krakowie - podobno pierwszy od... dawna. Tak, to jest moment warty uwiecznienia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz